piątek, 15 sierpnia 2014

Fast & easy: płatki w czekoladzie

Jak wszyscy już pewnie zauważyli i przeżywają tak samo boleśnie jak ja, wakacje nieubłaganie chylą się ku końcowi. Dla mnie jest to o tyle problematyczne, że po raz trzeci opuszczam swój przytulny pokój, tym razem jednak do kociołka zmartwień trzeba dosypać garść matury i doprawić szczyptą pracy i samodzielności. Jednak aby nie popaść w całkowitą melancholię, rozdrażnienie, depresję i cokolwiek dusza zamarzy, bo przecież nie o to tu chodzi, przybywam z czymś szybkim, łatwym i, przede wszystkim, słodkim. Dlatego też przedstawiam Wam dzisiaj... (werbel)... płatki w czekoladzie! (fajerwerki i fanfary). Zaczynajmy!

Składniki (radzę się Wam mocno skupić, bo przepis jest bardzo trudny i łatwo przeoczyć coś ważnego):
- czekolada (u mnie 250g-dwie i pół czekolady),
- płatki kukurydziane (ok 150 g-mała miseczka. To zależy od tego, czy chcecie, żeby płatki były tylko sklejone czekoladą, czy całkowicie nią pokryte),
- opcjonalnie orzechy, rodzynki, suszone lub kandyzowane owoce itp. itd..

Inne:
- dwa garnki bądź garnek i miska (do kąpieli wodnej),
- woda,
- taca wyłożona papierem do pieczenia,
- łyżka.

Czas pracy: około pół godziny razem z chłodzeniem.

Przygotowanie:

 1. Czekoladę łamiemy na kawałki (szybciej się roztopi) i wrzucamy do garnka/miski, który to wstawiamy do garnka z wodą. Można też ją drobno pokroić, jeśli zależy nam na tempie ekspresowym, ale tak też wcale nie jest wolno

 2. W tym czasie możemy wyłożyć tacę papierem do pieczenia... Po co papier? Żeby czekolada nie przywarła do tacy i żeby było ją łatwo odkleić.

 3. A więc (pamiętajcie! nie zaczyna się zdania od "a więc", mówi Wam to córka polonistki) czekolada już się rozpuściła. W między czasie warto jest mieszać, żeby nie powstały grudki i żeby rozpuszczała się jednolicie. Nie podjadać!

 4. Wrzucamy płatki! Najlepiej zacząć od połowy i w razie czego dosypywać. Teraz też jest moment na dosypanie innych dobroci.

 5. Tak oto powinno wyglądać nasze szczęście. Ciepłe, słodkie i chrupiące. Uwaga! Można się poparzyć! U mnie wersja z dużą ilością płatków, żeby łatwo się nie zasłodzić.

 6. Za pomocą łyżki robimy małe ciasteczka/kopczyki/gniazdka/kupeczki/co kto woli. Lepiej jest zrobić małe, bo wychodzą bardzo słodkie, a dużym nie każdy da radę. Podobno ludzie nie mogą zjeść na raz dwóch czekolad...


7. BROTIP: Jeżeli czekolada nie chce stygnąć, można ją włożyć na kilka minut do lodówki. Tak, pozwalam!

8. Ta da! Oto i nasze płatki w czekoladzie. Prawda, że łatwe?

Bon appétit!

0 comments:

Prześlij komentarz

Każda uwaga mile widziana, a na wszystkie pytania staramy się odpowiedzieć jak najprościej :)